sobota, 24 grudnia 2011

Dzidzia Jezus

Bóg przyszedł nie jako imperator, mocarz i władca. Przyszedł człowiekiem. Niemowlęciem, które Maryja na pewno ze łzami w oczach tuliła po tym, jak w krzyku i zimnie dała światu. Dziś Bóg jest młodszy niż mój synek, który patrzy na Jezuska w żłóbku i mówi: dzidzia.
Gdy słyszy drugą zwrotkę swojej ulubionej kolędy, na słowa "jako Bogu cześć Mu dali", wyciąga rączkę i mówi "cieś".
Cześć Jezusku, dziś jesteś maleństwem, któremu Mama śpiewa lililaj. Dziś mój synek też usłyszał jedną z Twoich kołysanek na dobranoc. Śpi w ciepłym łóżeczku, tuli misia. Nie na słomie, w grocie. Maryjo, dzielna Mamusiu, a to dopiero początek drogi Syna...ale dziś tul Go, kołysz go, maleńki skarb. Dziś jest cały Twój. Bóg w rękach człowieka.

Życzenia zachwytu nad Tajemnicą, którą odkrywamy przy blasku świec i zasłuchani w kolędy, która jest w dziecięcym śmiechu i łzach wzruszenia tych, którzy powoli kończą już swą drogę. Przy żłobku każdy znów może stać się dzieckiem, bo jeśli Bóg mógł...

Radosnych Świąt!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz