Darem jest. I dziękuję wciąż za niego. Daje mi tyle, że chcę się dzielić tym, co otrzymuję. Odkąd jest, każda sekunda ma dodatkowy sens, podniesiony przez miłość do którejś tam potęgi.
czwartek, 23 sierpnia 2012
Strachy i złości
"Wilk ugryzie Antosia i będzie go bolało",czy "bić mamusię, nie podoba się mamusia" trudniej się słucha niż "mięciutka mamusia" i "głaskać mamusię". Ale on nie składa się z moich marzeń, wyobrażeń. Ta osobna dusza ma swoje strachy, lęki, ma swoje trudne emocje, z którymi próbuje sobie radzić. Rzucając się na łózko, krzycząc, wymachując rękoma, kopiąc. W takich chwilach dziękuję Bogu, że dał go nam, naszej cierpliwości, naszemu zrozumieniu. Że synek uczy mnie miłości absolutnej i pokazuje, jak bardzo serce mamy jest wrażliwe na krzywdę dziecka...Bo krzywdy nie trzeba zawsze szukać na zewnątrz, często sączy się ona od środka, niszcząc niezrozumiałą siłą. Wyznaczając granice, pamiętam o nienaruszalności tej jednej, jaką jest szacunek do otrzymanego daru. Synku, jestem obok.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj. Jeśli chodzi o filc "zwierzęcy" to w nasz zaopatrzyliśmy się o tu http://kreatywnemaluchy.pl/kreatywne-akcesoria/659-filc-skora-zwierzat-12-sztuk.html O ile do wyklejanek i wycinania się on nadaje, do szycia z niego już nie bardzo (paski zebry i tygrysa to nadruk brzydko po wypełnieniu czegoś uszytego wypełniaczem się rozjeżdżają - niestety). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń