poniedziałek, 26 marca 2012

B(r)um b(r)um ponad wszystko

Miłość do aut przyszła nagle. Pierwszy rok życia minął w totalnej obojętności w stosunku do czterech kółek. Teraz autka mają być wszędzie: na ubrankach, w książeczkach,w piaskownicy. Autka brum brum - tak brzmi odpowiedź na pytanie,co ma synuś ochotę robić. I wjeżdżają po oparciu fotela,by przejechać przez most zrobiony z książki na kaloryfer, gdzie parkują. Batata czyli betoniarka wiedzie prym w tej brum brumkującej ferajnie. A kiedy po południu tworzy się korek na ulicy,wychodzimy przed dom ( wersja hardcore) lub patrzymy przez okno ( wersja soft) na TIRy, koparki, betoniarki i autobusy. Czasem trafi się nawet cysterna. Po drugiej stronie ulicy las ze stawkiem, ale oddychanie zdrowszym powietrzem i karmienie kaczek przegrywa z oglądaniem 'batata', 'kopaka' i  'ata'. Ale uwaga...Czy cztery kołka nie zostaną wyparte przez dwa? Wszak pojawiały się motory, które witane są błogim uśmiechem i nabożnym wprost szeptem MOTOŃ. Wiosna dopiero kiełkuje, zobaczymy co przyniesie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz